niedziela, 29 stycznia 2012

Zakończenie sezonu .

Więc jak w tytule , dzisiaj zakończyliśmy sezon , ponieważ mamy koniec ferii . Szkoda  , ale nic nie może trwać wiecznie . Teraz spacerki będą max . 4 razy w tygodniu i dog trekking na krótkich dystansach . Dzisiaj poszłyśmy za cmentarz na fotki . Zapraszam ;)

















                                                                               Dinamarca de la Luna . 

sobota, 28 stycznia 2012

Już z Czikunią !

Już dzisiaj trening był z Cziką i z Alą ;) .Trasa około pięciu kilometrów . Działki , Zagórze i jakaś nowa polanka i droga do brzózki . I coś nowego ! Spotkanie z Messim i Czakim ( york i shi - tzu ) . Nie miałam ochoty na zabawę . Trasa zajęła nam godzinę , już jutro ( być może ) o godzinie 9.00 będziemy wychodzić na biegi .
                                                                                                  Dinamarca de la Luna.

piątek, 27 stycznia 2012

Dog Trekking

Dog Trekking rozpoczęty ! Dzisiaj moja pańci bezwzględnie postanowiła rozpocząć sezon biegów . Typowy dog trekking jest bez biegów , lecz my jesteśmy inne więc połączyłyśmy biegi z spacerowaniem. Być może mój ekwipunek wzbogaci się o smycz automatyczną . Ona będzie jedynie na dog trekking . Ala i Czika nie mogły nam towarzyszyć. Trasa zaczęła się działkami , ulicą Zagórze , Zagórzem i polami . To było rano . Po południu ( już zaczęło się ściemniać ) trasa wyglądała tak : ulica Spacerowa , Zagórze , pola za działkami <3 . Tropiłam i chciałam polować . Pani najpierw wraz z  koleżanką , która nam towarzyszyła cieszyły się i śmiały . Lecz gdy pańci chciała mnie przypiąć ja byłam temu przeciwna . Chciałam im pokazać , że w tych krzaczorach coś było .  Monika zaniepokoiła się . Wreście dałam się złapać. Za  cmentarzem był lód i dziewcsyny się nie oparły ślizgawce . Po długim trekkingowaniu przyszedł czas na powrót do domku . Planujemy codziennie być w coraz to dłuższych trasach , ale tym razem biegowych :) .
                                                                                           Dinamarca de la Luna .

czwartek, 26 stycznia 2012

POLOWANIE !

Polowanko zakończyło się tragedią ...

Dnia 25.01.2012.


0. Wstęp .
Zaczęło się od telefonów. '' No ok'' , ''to o 13:30 ?'' . Typowe teksty . No ok. pańci ja szalona biega po domu szuka wazeliny , aparatu, telefonu . Woła mnie : Luna idziemy na pole ! Do Cziki ! Gdzie Tikula ? I poszyłyśmy po Alę i po Gold Associaton Devine . Czekałyśmy po drzwiami . Alicja po raz kolejny się nas wystraszyła . Poszłyśmy w stronę działek .Oczywiście bez smyczy .  Koło orlika , następnie za cmentarz . Pańcie całą drogę do cmentarzyska omawiały trasę .
1.a. Zaczęło się .
Wszystkie cztery zauważyłyśmy trzy czarne postacie zjeżdżające na nartach w miejscu naszych polowań. Zaniepokoiłyśmy się , lecz moja Paulina ma traperska czapę i ciemny strój + ciemno zielone spodnie i oczywiście trapery to wygląda ja niska pani leśnicza .  Trudna droga .
1.b. Bażant
Skręciłyśmy kawałeniek na brzozą . Na ' stopniu wyżej ' moja pani zauważyła bażanta , który wyszedł z zarośli . Szybko wskoczyły na łąkę i biegły za ofiarą krzycząc ' bierz go' i ' poluj' ja z Cziką nie wiedziałam o co chodzi . Gdy go zauważyłam rozpędziłam sie i biegłam jak wściekła . Dziwne było to , że on biegł a nie leciał ! Szkoda , że go nie dogoniłam . Po około 50 metrach odleciał .
2.a.Narciarze
Podeszłyśmy pod inne górki zbliżając się na nasz teren łowów , który był ' okupywany 'przez narciarzy .  W razie potrzeby panie miały opcykany plan . Ala kazała Paulinie mówić do nas zrobniale z rodowodu . Ja miałam na imię Dina , a Czika, Devine . Przeszliśmy koło nich bz problemu , tylko ja na końcu , ponieważ jestem osóbką czasem wredną jak moja pańci, więc sobie na nich szczekałam . Paulina musiała się po mnie wracać .
2.b. Śnieg i jeszcze raz śnieg .
Aby nie niszczyć miłośnikom sportów zimowych drogi , którą musieli długo szykować , poszłyśmy na około.
A tam śniegu po kolana . Wraz z Cziką się topiłyśmy w śniegu ! Brr. jak zimno ! Ale ' mamy' wysmarowały na walezeliną ( mi całe nogi , aby nie miała śnieżek na łapkach . Udało się !) . Doszłyśmy na ścieżkę . Zauważyłyśmy dziwny obiekt .
3.. Ognisko
Powoli się zbliżaliśmy do dziwnej ' postaci ' . Czikula i ja zaczęłyśmy szczekać . Panie podeszły do tego .Był to duży klocek drzewa wyniesionego z lasu . Weszłyśmy do ' krainy dzikości' .
4.a. Trop
Po wejściu do lasu Devine poczuła nawet świeży trop. Poszła za nim. Dziewczyny jak zawsze użyły mnie jako poszukiwacza. Czika łaziło jakiś chaszczach , nie chaszczach ! Teren znakomity ! Dogoniłam ja . Chwila odpoczynku i dalej .
4.b. Górka
Beagielka  powiedziała mi , że idzie . Kazała mi pilnować pań. p;aulina zauważyła Czikę około 150 mentór dalej na pagórku. Poszłyśmy za nią . Wrapałyśmy się na szczyt 25 metrowej góry .
5.Choinki
Ala krzyczy : Czika na dole ! . I tak było . Czika biegała po polach . W dół . Zbiegłyśmy po stromej górze przez choinki . Dziewczyny krzyłały : Ała ! Zaraz się wyglebie! . Po uskoku Paulina zaliczyła glebę .

6/4.Powrót na szczyt
Czika wróciła się do lasu . Szybko się podniosłam i biegłam z pania za nią . Dopiero w sercu lasu ją moja pani złapała. Chwila odpoczynku . kilka wspólnych fot i powrót do domu.


Długi powrót do domu przez brzozę . Dla mnie i dla Pauli polowanie zakończyło się szlabanem na spacerki , ale się opłacało !




Nasze miejsca spacerów :
A- kamieniołomy.
B-Las za brzozą .
C-Zielonka\Debry\Bożków







Jeśli zdziwiło Cię dziwne pisanie typu . 1.a.Tytuł . To było to spowodowane tym , zeby Państwo zorientowali się gdzie to było dzięki numerkom na mapie . Oczywiście teraz mamy śnieg ;) .
Zdjęcie znajdziecie pod witryną : http://beagle91.blogspot.com/2012/01/polowanie_25.html


                                                                             Pozdrawiam , Dinamarca de la Luna .

wtorek, 24 stycznia 2012

Kradzież.

Hej , jak zauważyliście niecodzienny temat . Chcę was uprzedzić . Przez ostatnie parę dni moja pańci pisała z taką dziewczyną na grze howrse.pl . Nie tylko Paulina , ale i Ala . Padły ofiarami kłamstwa . Najpierw dziewczyna kłamała , że jej beagle poluje . Szybko wyłapały ją na kłamstwie .




Dzisiaj Ala znalazła blog  hodowli beagle gdzie było takie samo zdjęcie jak na prezentacji tej kłamczuchy, lecz ona ucięła podpis i przerobiła ! Na dodatek podpisała ' Sonia i Tina ' , bo niby ma dwa beagle -.- . Pańcie zgłosiły to . Dlatego radzimy: Podpisujcie zdzięcia w ten sposób , aby nie można było ich skopiować i uciąć podpis  . My od teraz tak będziemy robić :

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Dnia ...

Przepraszam , ale powiem wam szczerze . Po spacerkach nie chce mi się opisywać . Dlatego moje posty będą się zaczynać datami typu :  01.01.2012  .

Dzisiaj chciałam bym powiedzieć wam o tym , że ... Albo troszkę powiem o mnie i o moich genach ;)

Pochodzę z Danii , tak samo jak moi rodzice , lecz dziadkowie już pochodzą z Hiszpanii . Jestem rodowodu Dinamarca de la Luna . Na wystawy nie jeżdżę . Trenujemy wraz z pańcią agility i planujemy dogtrecking . Mam 43 cm w kłębie, czyli jak wyrobię książeczkę na zawody z agilitów będę mogła startować i kategorii small jak i również w medium ;) . Kocham biegać , skakać i szczekać na inne psy <3 . Z reguły jestem uroczym i miły psem , lecz jak się wkurzę potrafię pokazać ząbki :) .


                                                                                                            Ok . Łapa ! Luna .